„Przyjemności, wynikające ze smacznego posiłku lub miłosnego stosunku, są «boskie» i niesłusznie padły ofiarą «nadgorliwości» Kościoła w przeszłości” - powiedział Ojciec Święty w opublikowanym wywiadzie-rzece. Kolejny włoski publicysta postanowił opowiedzieć czytelnikom o swych spotkaniach z Papieżem. Tym razem jest to Carlo Petrini, w przeszłości działacz nie istniejącej już Partii Jedności Proletariatu, czyli radykalnego skrzydła włoskich komunistów, a obecnie publicysta zajmujący się tematyką kulinarną. Treść swych rozmów z Franciszkiem przekazuje w książce pod tytułem “Terrafutura – Przyszła ziemia”. W książce papież Franciszek mówi o przyjemności płynącej z jedzenia. „Przyjemność pochodzi bezpośrednio od Boga, nie jest ani katolicka, ani chrześcijańska, ani żadna inna, jest po prostu boska” - powiedział w wywiadzie Franciszek. Dodał, że Kościół potępiał nieludzkie i brutalne przyjemności, ale zawsze akceptował ludzkie, proste i moralne. Franciszek powiedział też, iż przyjemność jedzenia ma na celu utrzymanie zdrowia. „Tak jak przyjemność seksualna ma na celu upiększenie miłości i zagwarantowanie przetrwania gatunku. Przyjemność jedzenia i przyjemność seksualna pochodzą od Boga” – podkreślił papież. Carlo Petrini jest dziś znany przede wszystkim jako działacz organizacji Slow Food. Założył ją w 1986 r. na znak sprzeciwu wobec szerzących się fastfoodów, a w szczególności restauracjom McDonalda. Dziś stawia sobie za cel wspieranie tych producentów żywności, którzy zachowują harmonię z „Matką Ziemią”. Opowiadając Radiu Watykańskiemu o genezie tej książki, Petrini przyznał, że punktem wyjścia jest dla niej encyklika Laudato si. Z Papieżem mógł rozmawiać podczas Synodu Biskupów o Amazonii, na którym był audytorem, a także ostatnio podczas pandemii. Twierdzi, że on i Franciszek mówią tym samym językiem, nawet jeśli on sam uznaje się za agnostyka. „Papież nazywa mnie jednak pobożnym agnostykiem, bo jak twierdzi, mam nabożny stosunek to natury, a jego zdaniem jest to szlachetna postawa” - mówi Petrini. „Te dialogi są potwierdzeniem naszych osobistych relacji, które trwają od pięciu lat. Choć kontakt z Franciszkiem nawiązałem już 5 miesięcy po jego wyborze na Papieża. Muszę powiedzieć, że cechą charakterystyczną tych relacji zawsze była ta osobista zażyłość, a także łącząca nas troska o wspólny dom, ten wspaniały dokument, którym jest encyklika Laudato si. Nie jest on przeznaczony wyłącznie dla świata katolickiego, lecz dla wszystkich. Dlatego sądzę, że również dla środowiska laickiego stanowi on doskonałą sposobność do refleksji o tym, jak należy zmienić wzorce gospodarki, a zarazem stworzyć warunki dla nowego humanizmu. To wyróżnia nasze relacje.“ Do lektury książki pod tytułem “Przyszła ziemia” zachęca o. Antonio Spadaro SJ, redaktor naczelny miesięcznika Civiltà Cattolica. Ukazuje ona bowiem piękno dialogu i uczy nas myśleć w oparciu o dwa filary: Laudato si i ludzkie braterstwo, które znajduje się w centrum nowej encykliki Papieża Franciszka - mówi o. Spadaro. „Przyszła ziemia - podejmuje jeden z wielkich tematów tego pontyfikatu, związanych z Laudato si, ale nie tylko, bo także, powiedziałbym, dokumentem z Abu Zabi o ludzkim braterstwie. Tym tematem jest dialog. Te wielkie zagadnienia stają się konkretnym doświadczeniem życiowym, bo zarówno Papież, jak i Carlo Pertini, opowiadają o sobie i komunikują się ze sobą. Jest to zatem przesłanie żywe i skuteczne, które w jakiś sposób wprowadza nas w znaczenie encykliki, która już niebawem zostanie ogłoszona.“ Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek po operacji w szpitalu. Nowe informacje o stanie zdrowia - Polsat News. Noc minęła spokojnie - taki komunikat w czwartek rano podał Watykan, odnosząc się do pobytu Franciszka w szpitalu. 86-letni papież przeszedł wczoraj trzygodzinną operację w klinice Gemelli.Paulina Młynarska nigdy nie ukrywała, że nie czuje się mocno związana z Kościołem Katolickim. W Niedzielę Wielkanocną opublikowała jednak na Facebooku wpis związany z konsumpcją oraz papieżem Franciszkiem. Czuje się obrażona jego ostatnimi słowami, które głośno były komentowane w polskich i światowych mediach. Paulina Młynarska w jednym ze swoich nowszych wpisów na Facebooku przyznaje, że nie jest katoliczką, jednak wyrosła „w kulturze zdeterminowanej chrześcijaństwem”. Wielu jej przyjaciół oraz bliskich utożsamia się z pewną formą tej religii. Dziennikarka oraz jej dziecko są po sakramencie chrztu, ale nie uważa, aby „można to było wygumkować ze swojego życia psychicznego”, pozostając od wielu lat agnostyczką. Mimo wszystko zwraca uwagę na to, co mówi papież Franciszek – Paulina Młynarska czuje się obrażona oraz jest „wku***ona”.Zobacz także: Paulina Młynarska ostro podsumowała wycie syren 10 kwietnia. "Brzydzę się"Paulina Młynarska ostro o słowach papieża Franciszka- Jak wiele osób i ja poczułam się obrażona słowami głowy kościoła katolickiego odnośnie wojny toczącej się w Ukrainie: „Wszyscy jesteśmy winni”. Uznałam je wręcz za oburzające – zaczęła swój wpis Paulina Nawet jeśli, odkąd wiem o skali kościelnej pedofilii, poprzysięgłam sobie, że w katolickim kościele, nigdy więcej do żadnej wyższej siły zwracać się nie będę. Uważam, że nierozliczone okrucieństwa kleru świątynie te zdesakralizowały. Mimo to nie mogę i chyba nawet nie chcę puszczać tego co mówi Franciszek, czy inny papież, całkiem mimo uszu. No to usłyszałam i jak już zdążyłam zauważyć w pierwszym akapicie, w*urwiło mnie srogo – pisze dziennikarka. Paulina Młynarska skupiła się na słowach papieża Franciszka podczas jednej z sesji jogi. Pisze, że zdenerwowanie przeszło jej dosyć szybko i zaczęła analizować, co mogło kierować głową Kościoła Katolickiego, że użył takiego, a nie innego Jesteśmy winni wyłączania myślenia i przyjmowania za rzecz normalną, że nasze demokratyczne kraje robią interesy z bandytami. Jesteśmy winni opierania gospodarek na paliwach kopalnych […]. O których dobrze wiemy, że są bezpośrednio powiązane z autorytaryzmem i najbardziej toksycznymi formami patriarchatu. Winne są miasta, które w święta iluminują wszystko, co się da i gospodynie, które jak w transie kupują plastikowe zdobnicze duperele […]. Winni są letnicy, którzy się nie mogą obyć bez zasyfiania mojej plaży porzuconymi plastikowymi zabawkami. Winne są absolutnie wszystkie możliwe gałęzie przemysłu, wciskające nam bazujące na ropie, do niczego niepotrzebne badziewie […]. My jesteśmy winni chorej konsumpcji – pisze Paulina Młynarska. Następnie wymienia winę mediów i celebrytów, które lansują „chciwość i narcyzm”. Winą obarcza również siebie – dziennikarka podejmuje różne wysiłki, aby pozostawiać po sobie mniejszy ślad węglowy. Następnie przyznaje, że jest „częścią systemu, który przyczynia się do kolejnych potwornych aktów kolonializmu”.- Wszyscy jesteśmy winni uwikłania w system i świat, który narzucają nam chciwi psychopaci. A najbardziej winni jesteśmy naszej niewiary w to, że można to zmienić. Że ludzi dobrej woli jest więcej. Że w ogóle porządnych ludzi jest więcej. Może po prostu zróbmy coś ze sobą i mocno uwierzmy w to – apeluje Paulina Młynarska.
Franciszek do młodych: nie jesteście przyszłością, ale Bożym teraz. „Pan i jego misja nie są «międzyczasem» w naszym życiu i czymś ulotnym: są naszym życiem” – mówił Papież Franciszek do uczestników Światowych Dni Młodzieży w Panamie podczas niedzielnej Eucharystii wieńczącej to wyjątkowe spotkanie. Ojciec Święty Papież Franciszek o jodze Joga stanowisko Kościoła Joga niebezpieczna o. Radosław Broniek: Nie ma oficjalnej wypowiedzi Magisterium Kościoła, która mówiłaby, że joga jest grzechem, albo by jej zakazywała. … Jeśli zgodzimy się, że pewne formy jogi są mocno związane z religią i duchowością, to zagrożeniem będzie mieszanie różnych tradycji religijnych, a więc synkretyzm. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Czy joga to grzech”… Papież Franciszek o jodze Nie potrzebuje jogi. Papież Franciszek powiedział w piątek w kazaniu, że ten, kto kocha Boga, jest wolny. Takiej miłości, wolności i miękkości serca – mówił w czasie mszy papież – nie nauczy ćwiczenie jogi, kurs duchowości zen czy nawet katechezy. Joga stanowisko Kościoła o. Radosław Broniek: Nie ma oficjalnej wypowiedzi Magisterium Kościoła, która mówiłaby, że joga jest grzechem, albo by jej zakazywała. … Joga wiąże się z pewną wizją świata, człowieka i Boga, np. z teorią reinkarnacji, co jest nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Joga niebezpieczna Badania wykazały, że joga jest bardziej niebezpieczna niż dotychczas sądzono. Okazuje się, że powoduje tyle samo urazów, co inne sporty. … Naukowcy zajmujący się badaniami opublikowanymi w „Journal of Bodywork and Movement Therapies” odkryli również, że joga nasilała istniejące urazy u 1/4 osób. Papież Franciszek wygłosił wielkanocne orędzie. Modlitwa o pokój dla narodu ukraińskiego i braterstwo na świecie. 9 kwietnia 2023, 13:07. TVN24 | Świat. 9 kwietnia 2023, 13:07. – To Wielkanoc wojny, widzieliśmy zbyt wiele przelewu krwi, zbyt wiele przemocy – powiedział papież Franciszek w orędziu w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. – Także nasze serca wypełnił strach i udręka – mówił, nawiązując do wojny na się do wiernych z balkonu bazyliki Świętego Piotra papież podkreślił: – Jezus, którego ukrzyżowano, Zmartwychwstał! Wchodzi między tych, którzy go opłakują, zamkniętych w domu, pełnych lęku i trwogi. Wchodzi między nich i mówi: „Pokój wam”.CZYTAJ: Abp Stanisław Budzik w Niedzielę Wielkanocną: Modlimy się o wstrzymanie tej krwawej wojny– Wobec niedowierzających spojrzeń uczniów On powtarza: „Pokój wam!” W tę Wielkanoc wojny również nasze spojrzenia są pełne niedowierzania. Widzieliśmy zbyt wiele przelewu krwi, zbyt wiele przemocy. Także nasze serca wypełnił strach i udręka, podczas gdy wielu naszych braci i sióstr musiało schronić się, żeby bronić się przed bombami – mówił – Trudno nam uwierzyć, że Jezus naprawdę zmartwychwstał, że naprawdę pokonał śmierć. Czy to jest iluzja? Wytwór naszej wyobraźni?”.– Nie – dodał – To nie jest iluzja! Dziś bardziej niż kiedykolwiek rozbrzmiewa proklamacja wielkanocna, jakże droga chrześcijańskiemu Wschodowi: „Chrystus Zmartwychwstał! – Prawdziwie Zmartwychwstał!”.– Dziś potrzebujemy go bardziej niż kiedykolwiek, pod koniec Wielkiego Postu, który jakby nie chciał się zakończyć – oświadczył papież w wielkanocnym / PAP / opr. WMFot. EPA/CLAUDIO PERI Dostawca: PAP/EPA Pozwólmy, aby ogarnęła nas bliskość Boga, ta bliskość jest współczująca, i czuła; pozwólmy się ogarnąć atmosferze Bożego Narodzenia, którą wnoszą do naszych serc sztuka, muzyka, pieśni i tradycje.“. Franciszek zwrócił się następnie do delegacji młodych ludzi z parafii św. Bartłomieja w Gallio, w diecezji PadwyTylko Duch Święty sprawia, że serce posłuszne jest Bogu, zdolne uczyć się wolności – powiedział papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. Jednocześnie zauważył, że cierpienia życiowe mogą człowieka zamknąć w sobie, zaś miłość czyni go wolnym. Franciszek nawiązał do czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Mk 6,45-52), w którym mowa o tym, że uczniowie po rozmnożeniu chlebów przerazili się widząc Jezusa chodzącego po wodzie. Fragment ten kończy się słowami, że nie zrozumieli oni sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały. Ojciec Święty zauważył, że sesja jogi nie nauczy serca odczuwania ojcostwa Boga, ani też kurs duchowości zen nie uczyni je wolniejszym, by kochać. Tę moc ma tylko Duch Święty. Papież zastanowił się najpierw dlaczego ludzie mogą mieć serce z kamienia. Zaznaczył, że dziać się to może z wielu powodów, na przykład ze względu na bolesne doświadczenia. Przypomniał, że choćby uczniowie zmierzający do Emaus byli przerażeni, że po raz kolejny ulegną złudzeniu, a św. Tomasz Apostoł nie chciał uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa. Innym przypadkiem jest zamknięcie w sobie, w swoim środowisku lub w swojej parafii. Takie zamknięcie może obracać się wokół wielu rzeczy – ma przykład pychy, samowystarczalności, próżności. Ojciec Święty zauważył, że są też ludzie nieustannie zapatrzeni w siebie, co może też prowadzić do swego rodzaju religijnego narcyzmu, ale ich serce jest twarde, a tworzone wokół siebie mury mają im pomóc w obronie samych siebie. Innym zjawiskiem wskazanym przez Franciszka jest szukanie bezpieczeństwa w trzymaniu się litery prawa, które porównał do bezpieczeństwa za kratami więzienia, bezpieczeństwa bez wolności. Dodał, że jest to przeciwieństwem wolności, jaką przynosi nam Pan Jezus. Ojciec Święty zaznaczył, że serce zatwardziałe nie jest wolne, bo nie miłuje. Natomiast św. Jan w pierwszym dzisiejszym czytaniu (1 J 4,11-18) wyraźnie stwierdza, że w miłości nie ma lęku, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości. Zawsze obawia się, że stanie się coś bolesnego. „Kto nie miłuje, nie jest wolny. A ich serca były zatwardziałe, bo jeszcze nie nauczyli się kochać”- powiedział papież. Na końcu Franciszek wskazał, że tym, który czyni wolnymi i zdolnymi do uczenia się jest Duch Święty. „Możesz ukończyć tysiące kursów katechezy, tysiące kursów duchowości, jogi, zen i tak dalej. Ale to wszystko nigdy nie da tobie synowskiej wolności. Tylko Duch Święty porusza twoje serce by powiedzieć «Ojcze». Tylko Duch Święty może usunąć, przełamać tę zatwardziałość serca i uczynić serce łagodnym, uległym? To słowo nie za bardzo mi się podoba. Może – posłusznym, posłusznym Panu. Potrafiącym uczyć się wolności miłowania” – powiedział Ojciec Święty. KAI. 105 262 178 321 225 22 450 60