Pójdę do piekła? ( ͡° ͜ʖ ͡°) 2017-12-09 23:14:03; Czy pójdzie sie do piekła za grzech ciężki jeżeli sie z niego wyspowiadali i dostało pokute 2023-05-13 23:12:06; Czy bd. miała ciężki grzech jeśli dziś nie pójdę do kościoła.? 2011-07-10 09:07:00; Boje się czy trafie do piekła za grzech ciężki? 2023-04-29 20:49:55 Do nieba czy do piekła? „JAK sądzisz, czy pójdziesz do nieba, czy do piekła?” W gruncie rzeczy o to właśnie pytano w ankiecie przeprowadzonej niedawno wśród reprezentatywnej grupy Amerykanów. Ośrodek Badań nad Religią w Princeton opublikował wyniki w książce Religion in America 1992-1993 (Religia w Ameryce w latach 1992-1993). Jak byś odpowiedział na to pytanie? Jakie są szanse, że twój małżonek lub inna bliska osoba pójdzie po śmierci do nieba? Czy jest możliwe, żebyś trafił do piekła albo żeby spotkało to kogoś z twoich krewnych? Jak wykazał ten sondaż, 78 procent respondentów — więcej niż jakieś 40 lat temu — oceniło, iż ma duże, a nawet ogromne szanse dostania się do nieba. A co z piekłem? Około 77 procent ankietowanych oświadczyło, że jest mało prawdopodobne, aby się tam znaleźli. Czy te odpowiedzi są oparte na dokładnej wiedzy biblijnej? Na każde 10 zapytanych osób mniej więcej 4 przyznawały, iż obecnie uczęszczają na nabożeństwa rzadziej niż pięć lat temu. Tylko 28 procent zaznaczyło, że uczestniczy w grupowych rozważaniach Pisma Świętego, a 27 procent, że korzysta z pouczeń religijnych. Jeżeli będziesz uważnie studiował Biblię, znajdziesz kilka zaskakujących szczegółów. Na przykład Księga ta wyraźnie mówi, iż Jezus znalazł się po śmierci w „piekle”, jak to oddano w niektórych przekładach (Dzieje 2:31, Biblia gdańska; „Hades”, New World Translation). W Słowie Bożym powiedziano też, że ani król Dawid, ani Jan Chrzciciel nie poszli po śmierci do nieba (Mateusza 11:11; Dzieje 2:29). I nie są to tylko opinie zaczerpnięte z ankiety na temat religii, lecz fakty. A oto inne informacje, które mogą wywrzeć wpływ na twe życie: Biblia uczy, że do nieba zostaną zabrani apostołowie Jezusa oraz ograniczona liczba innych jego naśladowców, aby tam sprawować z nim rządy. Natomiast większość zmarłych znajduje się po prostu we wspólnym grobie ludzkości. Kiedy Bóg wskrzesi ich z martwych, będą mogli się cieszyć widokami na szczęśliwe, bezkresne życie w przywróconym ziemskim raju. Świadkowie Jehowy chętnie pomogą ci odszukać w twojej Biblii niezawodne podstawy do żywienia takiej nadziei. Może cię to zaskoczy ale jest jeszcze trzecia opcja i to właśnie ona jest trafna. Otóż Bóg istnieje a po śmierci nic nie ma ( i tak właśnie zapisano w Piśmie Św.). Ziemia jest planetą czyścową o średnim rygorze. Zobacz 10 odpowiedzi na pytanie: Co się ze mną stanie, czy pójdę do piekła? Często rozmawiam z różnymi ludźmi, o tym w co wierzą i o Bogu i bardzo często takie rozmowy wypływają na ten temat co się dzieje z człowiekiem, po tym jak umiera? "Gdzie się ostatecznie znajdę? Co ze mną kurcze będzie?" Tak na co dzień większość ludzi nie zadaje sobie takich pytań i czasem kiedy słyszą je tak bezlitośnie bezpośrednio, to tak jakby dostali siekierą w głowę – "a Ty jak myślisz? Gdybyś umarł dzisiaj, teraz, w tej chwili, poszedłbyś do nieba czy do piekła?". Kiedy zadaję to pytanie widzę wtedy zmarszczone brwi i przygryzioną dolną wargę... twarz ogólnie wyrażającą takie "hmmm..", można niemal zobaczyć jak te dawno nie używane trybiki w głowie zaczynają głośno pracować. "Hmm... Dobre pytanie... Pójdę do piekła czy do nieba? Co ja tu kurcze w ogóle robię? Jestem przecież w gruncie rzeczy.... dobrym człowiekiem... Prawda?". Postanowiłem napisać tę notkę, bo zauważyłem że temat "kto idzie do nieba?", jest w głowach ludzi bardzo niejasny i pogmatwany i jest to naprawdę smutne, zwłaszcza że nasza dezorientacja w tej kwestii wynika z tego co usłyszeliśmy od naszych rodziców, potem na religii w szkole, a potem w kościele, a może nawet... każde z tych źródeł powiedziało nam co innego :) a najczęściej przecież mówili nam coś w stylu "tak na prawdę w życiu chodzi o to żeby być dobrym człowiekiem... nie wiadomo kto ma racje... może muzułmanie? A może żydzi? Może Bóg to coś pośredniego z tych wszystkich religii? Nikt tego nie wie... więc staraj się być dobrym człowiekiem, to wtedy pójdziesz do nieba". Brzmi logicznie prawda? :) źli ludzie idą do piekła, a dobrzy do nieba, "a kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera" i już czuję się jak w przedszkolu, czy podstawówce kiedy wszyscy traktowali mnie jakbym był głupi i nie umiał myśleć... słyszałem wtedy od mamy/wujka/cioci czy nauczycielki w szkole "nie myśl tak dużo bo Ci główka pęknie, bądź po prostu grzeczny to Pan Bóg Cię będzie kochał, bo Pan Bóg kocha tylko grzeczne dzieci!". Wszyscy to słyszeliśmy :) "Jak będziesz grzeczny to bozia będzie Ciebie kochać", "bądź dobrym człowiekiem, to pójdziesz do nieba". Minęło tyle lat, nie jesteśmy już dziećmi – a ta informacja zakodowana siedzi nam z tyłu głowy... Ta świadomość że musisz być grzeczny/dobry, jeśli chcesz iść do nieba. Być dobry dla ludzi, chodzić do kościółka, wszystkim pomagać, odmawiać modlitwy, dawać od siebie ściągać na matmie, kopać studnie w afryce... Co o tym myślisz Paweł? Czy tacy "dobrzy ludzie", którzy robią to wszystko, zasługują na to żeby iść do nieba? "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił." Ef 2:8-10 No tak... Paweł pisząc ten list, upewnił się żeby Efezjanie nie zrozumieli nic na opak :) nie ma więc opcji żeby dostać się do nieba na podstawie tego co zrobiłeś/zrobiłaś w swoim życiu. Bo zbawienie nie jest z uczynków, ale z wiary – i to naprawdę nie ma znaczenia w co wierzyliśmy przez te wszystkie lata naszego życia, tak jak nie ma znaczenia to, co mówili nam nasi dziadkowie, wujkowie, ciocie, mamusie i tatusie. Nie ma innego biletu do nieba niż łaska przez wiarę, czyli łaska (dar od Boga) + to że uwierzysz... uwierzysz? ale w co uwierzysz.........? Paweł? "Bo jeśli swoimi ustami wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wzbudził Go z martwych, będziesz zbawiony. Sercem bowiem wierzy się dla sprawiedliwości, a ustami wyznaje się dla zbawienia. Gdyż Pismo mówi: Każdy, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony." Rz 10:9-11 Wszystko jasne :) kto uwierzy że Jezus umarł za Twoje grzechy i zmartwychwstał, jest zbawiony, czyli jak taki "ktoś" umrze to idzie do nieba! Ha! Ale proste co? :) Warto się jednak zastanowić nad tym, co ten fragment dokładnie mówi, no bo przecież dużo ludzi wierzy w to że Jezus chodził po ziemi, ba nawet szatan w to wierzy i co? Jak Szatan wierzy to też jest zbawiony? Nie. Zwróć uwagę na "wyznasz, że Jezus jest Panem", to znaczy że kto ogłosi Jezusa swoim Panem, swoim zwierzchnikiem (a tego szatan nie umie zrobić). Kto wyzna że Jezus jest Panem czyli "odda się pod panowanie"! Chodzi o oddanie swojego życia pod zwierzchnictwo Boga, mówiąc np. "Boże oddaję Ci swoje życie, Ty jesteś teraz szefem mojego życia, teraz TY się martw..." polecam na maksa! O matko! Jak ja to polecam! :) Nadal brzmi mgliście? O co chodzi z tą łaską? Ok, a więc historyjka + filmik. Wyobraź sobie że umarłeś i stoisz w takiej wieeelkiej długiej kolejce, jakby na terminalu dla samolotów. Ludzie podchodzą po kolei do okienka i tam dostają bilet do jednego z 2 samolotów, jeden leci do nieba, drugi do piekła... zresztą zobacz sam ;) Łaska to dar który jest udzielany komuś komu się nie należy. Łaska [ˈwaska], [u̯aska] rzeczownik, rodzaj żeński znaczenia: ( przychylność, wielkoduszność( darowanie lub złagodzenie kary( rel. dar udzielany człowiekowi przez Boga, a którego przyznanie nie jest związane z żadną zasługą przykłady: ( Należy umieć zarobić na swoje utrzymanie, a nie tylko liczyć na łaskę innych ludzi.( Urzędnik przyłapany na szpiegostwie błagał króla o łaskę. Łaska to coś na co nie zasłużyliśmy sobie ani trochę, a wręcz tak jak w tym przykładzie z królem, o łasce mówi się wtedy, kiedy dostaje się coś na co się nie zasłużyło, w momencie kiedy solidnie zasłużyło się na coś zupełnie przeciwnego. Zasłużyłeś na śmierć, a dostajesz życie, kiedy narobiłeś długów i zasłużyłeś na wizytę komornika w swoim domu, a dostajesz 10 000zł od anonimowej osoby zupełnie za nic :) być może myślisz sobie "Dobra dobra, łaska łaską, ale ja naprawdę nie jestem złym człowiekiem no! Są gorsi ode mnie, na pewno nie zasługuję na to żeby iść do piekła!". No tak, być może na tle morderców, gwałcicieli i oszustów o których można sobie posłuchać włączając tvn24, nie wypadasz tak źle, ale w oczach Boga każdy człowiek jest jednakowo winny grzechu. Znasz 10 przykazań? Musieliśmy uczyć się ich do pierwszej komunii i na bierzmowanie :) na pewno je znasz. Pewnie kojarzysz tego kolesia z brodą – Mojżesza który właził na tę górę, żeby zawrzeć przymierze z Bogiem. Przypomnij sobie te 10 przykazań (swoją drogą jak poszukasz dekalogu w biblii to możesz być szczerze zaskoczony jak różni się dekalog który znasz, od tego który jest w Księdze Wyjścia 20:2-17 i Księdze Powtórzonego Prawa 5:6–21) a teraz pomyśl... zdarzyło Ci się w trakcie trwania Twojego całego życia złamać... chociaż 1 z tych przykazań? Może 2 albo 3? :) No ok.. może złamałeś 4... ale przecież znasz ludzi którzy złamali WSZYSTKIE z tych przykazań! Na ich tle nie wypadasz tak źle, prawda? :) Jesteś przy nich wręcz "dobrym człowiekiem". Jeśli tak właśnie myślisz, na pewno nie spodoba Ci się to, co ma do powiedzenia Jakub ;) "Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie. Ten bowiem, który powiedział: Nie cudzołóż!, powiedział także: Nie zabijaj! Jeżeli więc nie popełniasz cudzołóstwa, jednak dopuszczasz się zabójstwa, jesteś przestępcą wobec Prawa." Jak 2:10 Jednym słowem - jeśli zgrzeszyłeś tylko raz w życiu, złamałeś wszystkie przykazania, bo prawo jest jak szyba w oknie. Nie ważne czy zrobisz w szybie małą dziurkę strzelając w nią z wiatrówki, czy rozbijesz ją całą wielkim kamieniem, tak czy siak cała będzie popękana i cała jest do wymiany. Nie ma ani jednego człowieka w historii świata który by nie złamał prawa, wszyscy zasługują na karę. "Dlatego z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez prawo jest poznanie grzechu. Ale teraz niezależnie od prawa objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczy prawo i prorocy, i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, gdyż WSZYSCY zgrzeszyli i brak im chwały Bożej," Rz 3:20-23 Porównywanie się między sobą, nie ma więc sensu, bo każdy z nas stłukł szybę – prawa. Nie ma ani jednej osoby która by nie zgrzeszyła, oprócz jednego – Jezusa Chrystusa – dzięki któremu możemy przyjąć dar wiecznego życia, właśnie w niebie, przez WIARĘ – niezależnie od prawa. Zbawienie nie jest jedynym powodem dla którego warto uwierzyć i oddać życie Jezusowi, jest ich o wiele więcej. Warto zdać sobie sprawę, że Bóg już zrobił swoją część roboty, wziął wszystkie Twoje grzechy, choroby i całe nieszczęście człowieka, jakie wkradło się do naszego życie przez grzech i wykupił nas od tego. Był bity, opluwany i zamordowany – po to, żebyśmy my mogli iść do nieba, cieszyć się zdrowiem i dostatnim życiem. Teraz Bóg niczego innego tak nie pragnie jak tego – żebyś oddał mu swoje życie i tym samym przyjął od Niego w prezencie to – za co on już zapłacił. To na prawdę proste... :) On serio bardzo chce żebyś żył dostatnim życiem, pełnym radości i śmiechu :) chce też żebyś mieszkał z nim w raju. Teraz – kiedy znasz już prawdę – co stoi na przeszkodzie? :)
Kultura O wojnie w Donbasie już po polsku. O wojnie w Donbasie już po polsku. Nakładem wydawnictwa GlowBook ukazało się polskie tłumaczenie głośnej książki Zachara Prilepina „Niektórzy nie pójdą do piekła”, poświęconej tragicznym wydarzeniom wojny w Donbasie. To nietypowa pozycja w dorobku popularnego pisarza.
Niebo. Jak wiadomo, większość chce trafić do tego miejsca po śmierci. Wielu ma nadzieję, że tam się znajdzie. Jaka jest ich sytuacja i co mogą zrobić? Gdybyś miał pójść dziś do centrum handlowego i zapytać ludzi czy idą do nieba czy piekła, to zapewne usłyszałbyś: "mam nadzieję, że pójdę do nieba". Ale nadzieja nie wystarcza. Modlę się, by to nie była twoja odpowiedź. Twoje wieczne przeznaczenie jest zbyt ważne, by nie wiedzieć tego na pewno. Tylko głupiec byłby nieprzygotowany na to, co jest nieuchronne - na śmierć. Nie masz gwarancji, że spędzisz na ziemi kolejną minutę, a tym bardziej godzinę. Nie odkładaj na później najważniejszej decyzji. Biblia w 1 Liście Jana 5,11-12 mówi: "A takie jest to świadectwo. że życie wieczne dał nam Bóg, a życie to jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia" Już jaśniej się tego nie da powiedzieć. Jeżeli masz Jezusa, masz życie. Jeżeli nie masz Jezusa, nie masz życia. Masz wybór. Nie pójdziesz do nieba z powodu wiary kogoś innego. Nie pójdziesz też do piekła ze względu na wybór innej osoby. To twój wybór! Ty zdecyduj, gdzie spędzisz wieczność. Krzyż jest odpowiedzią na nasz największy problem - oddzielenie od Boga. Biblia mówi: "I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża" (Kol. 2,13-14). Bóg przybił wszystko, co oddzielało cię od Niego, do krzyża. Ale nie zmusi cię do podjęcia najważniejszej decyzji w życiu. Jest ona w twoich rękach. Nadszedł czas, byś dokonał wyboru. Autorem artykułu jest Rick Warren - pastor wielotysięcznego kościoła "Saddleback" w Kalifornii. Zobacz także: Kaznodzieja sprecyzował, dla kogo jest, a dla kogo nie jest niebo. Zaskoczenie? Źródło: Christian Post
Idziesz do nieba. Zobacz jak będzie. Idziesz do nieba. Zobacz jak będzie. Szukaj. x. Popularne. Kategorie . Quizy Os. Testy Testy na czas Głosowania Co wolisz?
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, Rok B1. czytanie (Dz 1, 1-11)Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym dał polecenia apostołom, których sobie wybrał przez Ducha Świętego, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi». Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».2. czytanie (Ef 4, 1-13)Bracia: Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: «Wstąpiwszy na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary». Słowo zaś „wstąpił” cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. On też ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami, aby przysposobili świętych do wykonywania posługi dla budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni (Mk 16, 15-20)Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie». Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Übersetzung im Kontext von „pójdziesz do“ in Polnisch-Deutsch von Reverso Context: pójdziesz do więzienia, pójdziesz do domu, pójdziesz do piekła, pójdziesz do szkoły, pójdziesz do nieba
Czym w ogóle jest zaufanie? Wiele osób postrzega zaufanie, jako coś, co można mieć do innego człowieka, jako wiara, że ten człowiek nie zawiedzie naszych oczekiwań, że postara się tak jak myślę, że powinien się postarać, że nie zrobi czegoś, co mnie zaboli. Jednak nie jest to prawdziwe zaufanie, jest to jedynie wiara w swoje oczekiwanie. Prawdziwe zaufanie jest czymś o niebo głębszym. To uczucie, którego nic nie może zniszczyć, ponieważ jest pozbawione oczekiwań. I nie chodzi tu o zaufanie do innego człowieka, chodzi o zaufanie do siebie. Do swojej całej istoty, do tego, kim naprawdę jesteśmy. Moja próba opisania tego uczucia jest tak naprawdę nie możliwa, nie da się tego przekazać w słowach, postaram się jednak przybliżyć to na tyle na ile potrafię. Wyobraź sobie, że spadasz z klifu, 100 metrów w dół, bez spadochronu, bez zabezpieczenia, widzisz na dole skały i wiesz, że się o nie rozbijesz, nie ma innej możliwości. Co wtedy czujesz? Strach? Złość? Opór? Na co Ci one? I tak zginiesz, nie ma ratunku. Wyobraź sobie, że po prostu pogodziłaś, tym właśnie jest zaufanie. Jest to całkowite odpuszczenie tego, co będzie, tego, co ma być i co może się wydarzyć. Wraz z nim, przychodzi spokój, którego nic nie może podważyć, ponieważ nie ma nic większego od niego. Wszystkie te emocje i myśli, po prostu znikają, znika każde Twoje oczekiwanie, wobec życia, wobec siebie, wobec innych. Nie ma już się do czego przywiązać, ponieważ to wszystko było tylko marnym cieniem, wobec tego, co czujesz. Nie myślisz o tym, czy pójdziesz do Nieba, do Piekła, do Kosmosu, do Walhalli czy gdziekolwiek tam chcesz. Znika to wszystko, całe te dywagacje, rozważania, problemy, pieniądze, krzywdy, oczekiwania, przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Tak właśnie postrzegam zaufanie. Tym ono dla mnie jest, to oddanie się nieznanemu, puszczenie wszystkiego, to zanurzenie się w pełni w swoją istotę, w swoją świadomość, w swoje jestestwo. Ćwicz się w zaufaniu, a po pewnym czasie, nic Ci nie będzie już potrzebne. Oczywiście wyznaczaj sobie cele, rozwijaj się, rozwijaj pasję, poznawaj nowych ludzi, ale nie przywiązuj się do tego, nie określaj się tym i nie definiuj, puść to, a puścisz także całe swoje cierpienie. Puścisz wszystko, co Cię ogranicza. Życzę Ci, aby Twoje życie, było pełne zaufania
moja. trzy zbiory wierszy “alicja”, “pójdziesz synu do piekła” i “serce”. Roman Honet jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli pokolenia poetów, którzy debiutowali w latach 90. Ta nieco mroczna i gęsta od znaczeń twórczość szybko zyskała uznanie czytelników. W mojej pomieszczono wiersze z pierwszych
Pamiętaj, że z każdego grzechu, którego się dopuściłeś, podobnie jak z wszystkich dobrych uczynków, zostaniesz po śmierci rozliczony. Od tego, jak żyjesz, teraz zależeć będzie, czy trafisz do nieba, czyśćca czy może... smażyć się będziesz na dnie piekła. Zamiast więc liczyć na to, że Pan nie dopatrzy się twoich najcięższych grzechów, albo że od wyroku Sądu Ostatecznego zdążysz się odwołać - postaraj się żyć tak, byś wezwany przed oblicze Boga nie miał się czego wstydzić. Jeśli w momencie śmierci nie będziesz miał niczego na sumieniu, pójdziesz do nieba. Kiedy za życia nie zdążysz odpokutować win - trafisz do czyśćca. Piekło zaś czeka nielicznych z nas. Na pewno trafisz tam wtedy, gdy z własnej woli odrzucisz bożą miłość. - Sami gotujemy sobie los, który czeka nas po odejściu z tego świata. Każdy idzie do wieczności swoją drogą - mówi ksiądz biskup Antoni Długosz (67 l.). Do nieba trafiają dusze świętych i innych ochrzczonych zmarłych, którzy w chwili śmierci nie mieli nic do odpokutowania. Dołączają oni do wspólnoty aniołów i mogą ogladać twarz Boga. Czyściec to miejsce przebywania dusz, które za życia nie zdążyły odpokutować wszystkich grzechów. Jeśli były one lekkie - z czasem trafią do nieba, jeżeli ciężkie - grzechy zostaną im odpuszczone dopiero na Sądzie Ostatecznym. Do piekła trafią zaś ci, którzy popełnili grzechy śmiertelne (bluźnierstwo, krzywoprzysięstwo, morderstwo) oraz odrzucili miłość Boga. - Niebo to radość płynąca ze zjednoczenia z Bogiem. Czyściec - męka związana z tęsknotą za Nim. Piekło zaś to stan wiecznego potępienia, przeznaczone jest dla tych, którzy wzgardzili boską miłością - mówi ks. bp i dodaje, że Bóg daje nam szansę, bo póki żyjemy, możemy uniknąć piekła. . 346 292 482 42 201 242 39 20

pójdziesz do nieba czy do piekła